sobota, 2 października 2010

O rodzinnych spotkaniach i drobnych radościach.




Jakoś tak się złożyło, że początek października jest wypełniony rodzinnymi uroczystościami, z resztą początek września był podobny, ale to dobrze. Jest wtedy czas na wieczory z rodziną i przywoływanie wspomnień. Tak jak dziś. Zjeżdżamy się wszyscy. Świętujemy, jemy i rozpamiętujemy dawne czasy.
To miłe, gdy siedzi się z bliskimi przy stole, z kieliszkami szampana i tortem, a później przy gorącej herbacie z cytryną i kolacyjnie zastawionym stole z deskami serów, wędlin i chlebem. Gdy wszyscy uśmiechają się do siebie i śmieją się nawet z nie śmiesznych żartów.

Ale do takich chwil nie potrzeba drogich win, tortów i wykwintnych deserów. Wystarczą nawet małe przyjemności, które wnoszą radość w każde spojrzenie. Wystarczy rodzina i kilka ciepłych słów.

A teraz coś prostego i pięknego, czyli:

Muffinki z gruszkami i białą czekoladą.
/ idealne na rodzinne chwile/


Tak naprawdę składniki można dawać 'na oko' a bardziej 'od serca'. Ja tak robiłam i były to najlepsze muffiny jakie w życiu upiekłam. Podam wam jednak przybliżone ilości składników, ale dobrze jest dodać im od ciebie jeszcze trochę magii i robić je z radością, wtedy zawsze się uda!

składniki:

2 dorodne gruszki
250g mąki żytniej (typ 720)
80 g roztopionego masła
250-300 ml mleka
jajko
120 g cukru
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody
opcjonalnie płatki migdałowe

100g białej czekolady do przygotowania polewy
cukrowe koraliki do dekoracji



 przygotowanie:

Piekarnik nagrzać do temperatury 180 st. C.
Formy do muffinek wysmarować tłuszczem lub włożyć papierowe foremki.
Gruszki obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić na małe kawałki.

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, sodą i szczyptą soli. 
Do lekko roztrzepanego jajka dodać cukier i mleko, dołączyć z masą mączną, mieszać, aż wszystkie skłądniki się połączą.
Dodać gruszki (opcjonalnie różnież migdały) i starannie wymieszać.
Nakładać ciasto do 3/4 wysokości foremek.
Piec na środkowym poziomie piekarnika przez ok. 25 minut.
Ostudzić i wyjąć z foremek.

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, lekko ostudzoną polać muffinki.
Ozdobić cukrowymi koralikami.

Jak wygląda? Według mnie- idealnie!


 Bon Appétit!

10 komentarzy:

  1. naprawdę śliczna ta łyżeczka :P a wiesz, nigdy nie jadłam muffinek z mąki żytniej hmm ciekawe jak smakują... muszę kiedyś zrobić z takiej mąki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowne fotografie.
    i ponętne, urocze muffiny.
    takie kobiece...

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię rodzinne spotkania. Lubię rozmawiać, śmiac się, spedzać czas z bliskimi. I potem mieć niesamowicie miłe wspomnienia. Ale mi się przypomniało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też uwielbiam rodzinne obiady albo spotkania "na herbatkę" :D. planowałam na jutro muffiny z gruszkami, chyba skuszę się na te właśnie :)
    a łyżeczka przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne detale wybrałaś na spotkanie rodzinne, takie drobiazgi potrafią podkreślić wagę tych niezapomnianych chwil...
    A gruszki w wypiekach uwielbiam, wiec będę musiała wypróbować Twoj przepis

    Pozdrawiam

    http://suma-wszystkich-smakow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. piękny blog, rewelacyjne zdjęcia i świetne muffiny;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz, mam to samo - do każdej potrawy dodaję coś "od serca" i wszystko robię "na oko" - co czasami utrudnia mi konstruowanie przepisów, ale tak mi jakoś wychodzi, że nie lubię robić wszystkiego z kartką w ręku.
    A jeśli chodzi o rodzinne chwile - to za tym tęsknię właśnie najbardziej, za wieczorami spędzonymi na pogawędkach z mamą. Tego brakuje mi na tej mojej emigracyjnej ziemi.
    www.kuchcikowo.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  8. muffinki sliczne:) takie male babeczki sa cudne, a Ty nadalas im jeszcze wiekszego uroku:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muffinki gruszkowe są pyszne w każdej postaci :) Śliczne zdjęcia :) Ja niestety nie zawsze mam okazję zrobić jakiejś ładnej fotki, bo wszystkie wypieki bardzo szybko znikają ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails