Dzień niezbyt wyjątkowy, choć całkiem przyjemny. Z serii tych kiedy nie ma się zbyt wiele do zrobienia, albo się ma i się niewiele chce o tym myśleć. Dzień z tych kiedy uciekam od biegnącego zbyt szybko czasu i zbyt wielu obowiązków do kuchennego zacisza, w krainę moich własnych zabawek. Zabawek? Przecież ja mam 18 lat, jakie znów zabawki? A jednak, otóż w kuchni czuję się jak dziecko w sklepie z zabawkami, ale nie w markecie, w takim małym sklepiku przy rogu ulicy, gdzie misie pachna wanilią a wagoniki kolejki cicho skrzypią jadąc po torach. Uwielbiam gdy dom wypełnia zapach ciasta, gdy siedzę sama, choć wcale nie samotna, w kącie kuchnii i patrząc w okno ukęcam bananowy krem. Dzisiaj jednak nie będzie ani o bananach, ani o kremach, będzie o malinach. Malinach nie słonecznych i letnich, lecz o tych, którymi późną jesienią będziemy się rozkoszować wyjadając palcem resztki ze słoiczka. Będzie o malinach, których łyżeczkę włożymy do herbaty i w jesienny wieczór, siedząc na parapecie obserwować będziemy coraz to wcześniejszy zachód slońca.
Czy jeż wiecie co mam dla Was na dziś?
Dżem malinowy z migdałową nutą
składniki:
(na ok. 3 słoiczki)
5 szklanek malin
2 szklanki cukru
5 łyżek likieru amaretto
2 łyżki soku z limonki
szczypta soli
50g migdałów
przygotowanie:
Na patelni uprażyć migdały.
W dużym garnku połączyć maliny, cukier, amaretto i sok z limonki. Doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień i podgotować pod przykryciem przez 40 minut, często mieszając.
Zdjąć z ognia, dodać szczyptę soli i uprażone na patelni migdały.
Ostudzić i przechowywać w słoiczkach.
*Do przygotowania dżemu można użyć świeżych malin lub owoców mrożonych, najlepiej własnoręcznie, nie paczkowanych, oczywiście rozmrożonych i odsączonych przed użyciem.
**Dżem najlepiej przechowywać maksymalnie do kilki tygodni i przyrządzać na bieżąco korzystając z wcześniej zrobionych letnich zapasów :)
Życzę Wam miłych wieczorów, nie tylko tych letnich,
lecz także nadchodzących jesiennych i zimowych .
lecz także nadchodzących jesiennych i zimowych .
Bon Appétit!
amaratto z malinami..cudownie.
OdpowiedzUsuńpiękny dżemik! nie pomyślałabym o dodatku migdałów:)
OdpowiedzUsuń